Najnowsze wpisy, strona 14


lut 08 2020 Oprzytomnienie
Komentarze (0)

Oprzytomnienie smile 

      Złapałam się ostatnio na tym, że zatraciłam radość chwili. Przestałam myśleć w kategoriach przyszłych na zasadach kiedyś, niedługo, w najbliższym czasie. Zagalopowałam się i wpadłam w trybiki życia codziennego, które miało mnie przecież nie dotyczyć tak mocno. Coraz częściej stąpam twardo po ziemi, żyję moim „ja obecnym”, chyba nawet przestałam marzyć. Zawsze powtarzałam sobie, że po pierwsze żyję na wsi, więc wielkomiejski pęd mnie nie dotyczy, po drugie, że mam świadomość szybkiego zatracenia się ludzi w pracy i że ja nigdy taka nie będę, że nie poddam się tym trendom, temu pędowi, który wymusza na nas technologia i gospodarka. Uważa się bowiem, że cały ten szał życia napędza nasza - galopująca rodzima gospodarka i coraz nowsze, ciągle zmieniające się technologie za którymi trzeba nadążyć, żeby nie wypaść z obiegu. Tylko czy faktycznie tak to jest? Czy nie jest tak przede wszystkim, że sami za tym wszystkim, ślepo gonimy, bo się czegoś ciągle boimy? Boimy się wypaść z rynku, bo konkurencja duża, bo na nasze miejsce setki innych głów czekających na zatrudnienie, boimy się nie być na czasie, bo jak w dzisiejszych czasach można nie obsługiwać najnowszych aplikacji, nie logować się bez przerwy na różnych chatach, forach i grupach, no jak?

      A no można! Ja zawsze byłam, jestem i zapewne już tak zostanie, że będę na bakier z technologiami. Już w szkole informatyka nie była moją mocną stroną, komputer zawsze służył mi do pisania, słuchania muzyki, oglądania niszowych filmów. Internet wykorzystuję do robienia przelewów i  zakupów (namiętnie, nie wiem kiedy ostatnio byłam w jakimś stacjonarnym sklepie, poza spożywczakiem). Na jakieś tam fora od niedawna zaglądam, ale przyznam, że idzie mi to nie udolnie, ale... dobrze mi z tym. I jakimś cudem Ci wszyscy ludzie, którzy mają wiedzieć co u mnie słychać… wiedzą. Dlatego zawsze uważałam, że te wszystkie współczesne rozkminy na temat uciekającego czasu nie będą mnie dotyczyć, a już na pewno nie tak znacząco. No przecież nie marnuję czasu na pisanie ze znajomymi na grupach, nie podglądam życia innych. Moje wydaje mi się na tyle interesujące i pochłaniające, wymagające i ciekawe, że naprawdę nie potrzebuję dodatkowych wrażeń. 

      A jednak uległam, zatraciłam się… w pracy. Jak to mówią, „nie samą pracą człowiek żyje” i „pieniądze szczęścia nie dają”. I zupełnie się z tym zgadzam. Co jednak w sytuacji, gdy praca, którą wykonujemy nie daje nam satysfakcji, także tej finansowej? Gdzie mimo zapewnień, że się nie zatracimy, musimy się podjąć dodatkowego zajęcia, czy nawet zajęć żeby utrzymać rodzinę? Ktoś może powie, że należy w takiej sytuacji zmienić po prostu pracę. Jednak odpowiedzi i nasze wybory nie są tak oczywiste. 

      Ja mam ten komfort, że lubię swoją pracę, a wszelkie „zajęcia dodatkowe”, których się podejmuję, są moją pasją i inwestycją w rozwój osobisty. Dają mi mnóstwo frajdy, satysfakcji i poczucia, że robię coś ważnego i dobrego. Ale się zatraciłam... i doszłam do wniosku, że tym bardziej można zatracić się w pracy… nie kiedy trzeba, bo życiowa sytuacja tego wymusza, ale właśnie wtedy kiedy sprawia nam to przyjemność. Na szczęście doszłam do wniosku, że nic nie jest ważniejsze od przyjaciół, od rodziny. Nie ma nic cenniejszego niż zdrowie najbliższych i dorastanie dzieci, których dookoła jest już całkiem sporo. Bo jedno i drugie przemija… i łapię się właśnie na tym, że nie mam czasu pobawić się z siostrzeńcami, pogadać z przyjaciółką przy kawie, omówić z najbliższymi ich stanu zdrowia, zainteresować się w normalny ludzki sposób bieżącymi sprawami ludzi, którzy są przecież dla mnie ważni, najważniejsi.

        Nie chcę pędzić i pędzić, aż dopędzę do momentu, który będzie dla mnie kryzysowy, przełomowy, kiedy uświadomię sobie, że straciłam coś naprawdę ważnego. W pierwszej kolejności swoją młodość i zdrowie, ale przede wszystkim to co najważniejsze miłość i wsparcie przyjaciół i rodziny, bo na odległość, bądź od przypadku do przypadku nie da się zbudować więzi, trwałych relacji. Dziecko tylko raz w życiu uczy się chodzić, tylko raz idzie po raz pierwszy do przedszkola czy szkoły. Przyjaciele w trudnych momentach potrzebują się wygadać tu i teraz a nie w przyszłym tygodniu, rodzeństwo czy partner potrzebuje wsparcia w tej konkretnej chwili i tej konkretnej sprawie… za miesiąc może być już na wiele rzeczy za późno…

      Oprzytomniałam, że nie chcę rezygnować z siebie, z tego co daje mi radość, ale przede wszystkim nie chcę rezygnować z ważnych osób, chwil i momentów  z mojego życia prywatnego, które tak naprawdę dają mi siłę… Bo co mi z sukcesów zawodowych, którymi nie mam się komu pochwalić i z kim ich świętować, co mi z satysfakcji i wewnętrznej silnej motywacji, kiedy nie potrafię lub nie jestem w stanie zmotywować do dobrych działań moich bliskich... Bo akurat mnie nie ma przy nich.

      Zrozumiałam, że satysfakcjonująca praca to dziś dobro deficytowe, ale w żaden sposób nie może być ucieczką od problemów osobistych, nie może być przykrywką codzienności, albo chwilowych niepowodzeń, bo nie prowadzi to do niczego dobrego. Bo każdy projekt, kontrakt, czy nawet szansa kiedyś się skończą...

 

r_2020   
lut 06 2020 FILMY, KTÓRE ŚCISKAJĄ ZA SERCE
Komentarze (0)
filmy 

FILMY, KTÓRE ŚCISKAJĄ ZA SERCE kiss

 

   Tym razem wpis poświęcamy tematyce kulturalnej, a konkretniej filmom.

   Czy i Wam zdarzają się takie wieczory, dni gdy macie ochotę usiąść przed telewizorem, laptopem z zamiarem obejrzenia dobrego filmu?

   My nie ukrywamy, że do książek ciągnie nas bardziej, ale uważamy, że warto od czasu do czasu poświęcić też czas na obejrzenie mądrego filmu.

Są bowiem filmy, które zapadają w pamięci, zmuszają do przemyśleć, refleksji. Są filmy, które wywołują w nas różne, niekiedy skrajne emocje... i to są właśnie dobre filmy... i takie filmy to my lubimy oglądać smile  

   My przedstawimy kilka tytułów filmowych, które ujęły nas szczególnie. Nie będą to filmy z kategorii najnowsze hity, niektóre można nawet nazwać nieco zapomnianymi, ale według naszej subiektywnej oceny – są to takie perełki filmowe o  których warto przypominać.

   * Interesujący, przejmujący, wojenny dramat pt. LISTA SCHINDLERA, reżyserii Steven Allan Spielberg z 1993r.  Sposób przedstawienia fabuły hipnotyzuje do tego stopnia, że nie pozwala oderwać się choć na chwilę, rozproszyć myśli. Film ukazuje realia czasów drugiej wojny światowej, przedstawia przerażające losy Żydów i innych nacji w tym okrutnym dla ludzkości czasie. Ale jest to także film o ludzkiej sprawiedliwej, szczerej, prawdziwej, godnej naśladowania postawie, osób, które próbują za wszelką cenę przetrwać i uratować innych przed zagładą. Jest to więc film o ludzkiej odwadze, sile i determinacji. Film o człowieczeństwie po prostu. Film skłania do refleksji nad wartością ludzkiego życia i nad postawami ludzi, którzy walczą o przetrwanie, każdy na swój sposób, każdy jak umie. Ogląda się go jednym tchem. Lektura obowiązkowa, nie tylko dla uczniów.

Link do bezpłatnego oglądania filmu: https://www.cda.pl/video/5067674b1

   * Inny tytuł, który polecamy to film pt. ŻYCIE JEST PIĘKNE, reżyserii Roberto Benigni z 1997r. Komedio-dramat. Wesoły, a zarazem przerażający film. Obraz (…) ukazujący życie w obozie koncentracyjnym ojca i jego kilkuletniego syna. Ojciec za wszelką cenę próbuje stworzyć synowi namiastkę prawdziwego życia. Swoją determinacją i wolą przetrwania jest tak prawdziwy, że dziecko do samego końca nie jest zupełnie świadome jak okrutny los je czeka. Film o wielkiej miłości rodzica do dziecka, o chęci stworzenia poczucia bezpieczeństwa i o próbie stworzenia namiastki dzieciństwa... które i tak niebawem się skończy. Mimo wielu okrucieństw i zła bohater filmu starał się żyć pięknie i cieszyć każdą chwilą. Walczył o to, aby żyć szczęśliwie mimo trudności. Mocny film, ale ukazujący swego rodzaju radość i wolę przetrwania. Skłania do refleksji nad własnym życiem czy aby my żyjący w spokojnych czasach potrafimy cieszyć się nieraz z niewielkiej  rzeczy.... czy jak bohater potrafimy wyłapać ulotność chwili. Ja mam czasami wrażenie, że niestety nie potrafimy docenić spokoju i szczęścia jakie na co dzień mamy... a szkoda... Film dający do myślenia, warty obejrzenia chociażby po to, aby przypomnieć sobie co w życiu ważne. Film zdobył aż 24 nagrody na różnych festiwalach, w tym aż 3 Oscary. Roberto Benigni odniósł ogromny sukces filmowy, wspaniale wyreżyserował swoje dzieło i jednocześnie genialnie odegrał w nim pierwszoplanową rolę. Link do bezpłatnego oglądania: https://www.cda.pl/video/31099509c

Zamieszczamy link, który przypomina nam niesamowitą reakcję Roberto po ogłoszeniu otrzymania Oscara: https://www.youtube.com/watch?v=8cTR6fk8frs   Wspaniała radość, która zapada w pamięci na długo smile Reakcja niesamowicie wzruszająca i odzwierciedlająca tytuł filmu: Życie jest piękne kiss

 

   * Gorąco polecamy film pt. CHŁOPIEC W PASIASTEJ PIŻAMIE, reżyserii Mark Herman z 2008r. Ukazano mistrzowsko losy nieświadomego okrucieństwa chłopca, koszmar życia w obozie koncentracyjnym, tragedię ludzkości: Holocaust. Widz jest poddawany ciągłej adrenalinie i ciekawości rozwoju akcji. Po obejrzeniu filmu zapewne każdy zastanawia się czy można było zapobiec  tragedii ukazanej w filmie. Znakomite kino. Ciekawy, bardzo wzruszający, z głębokim moralnym przesłaniem. Darmowy link do ogladania: https://www.youtube.com/watch?v=w9USkcPGDgE 

 

   * ZŁODZIEJKA KSIĄŻEK, reżyserii Brian Percival z 2003r. to wciągająca historia dziewczynki której pasja do książek pozwalała dostrzegać w życiu piękne chwile. Mimo trudnej sytuacji życiowej książki dawały jej siłę do spoglądania na świat optymistycznie przelewając przy tym ogromne pokłady miłości potrzebującym, najbliższym i dając wsparcie innym. Film ukazuje lepsze i gorsze ludzkie postawy. Naszym zdaniem rewelacyjny.

Link do bezpłatnego ogladania: https://www.cda.pl/video/4757777f0

   

   NO i tak jakoś wyszło nam tym razem z filmami o holokauście, trochę smutno, refleksyjnie... ale jakże prawdziwie... Następnym razem postaramy się bardziej optymistyczniej poprowadzić nasz wątek filmowy. wink

 

   A póki co zachęcamy Was  do podzielenia się z nami  w komentarzach Waszymi ulubionymi filmowymi tytułami.

 

 FILM

 Źródło zdjęcia: internet.

r_2020    film  
lut 06 2020 Żyjmy pełni optymizmu, wiary, nadziei i...
Komentarze (0)

Nawet krótkie życie może być pełne radości oraz miłości i mieć więcej sensu, niż życie, które trwało osiemdziesiąt lat”. - Viktor E. Frankl, książka pt. „Człowiek w poszukiwaniu sensu”.

 

Nasi Drodzy, żyjmy tak jakby jutra nie było, a więc pięknie, odważnie, zwariowanie, ciekawie, radośnie, szczęśliwie, pełni optymizmu, wiary, nadziei i miłości.

 

radosc 

Źródło zdjęcia: internet.

lut 03 2020 A może jednak warto czytać?
Komentarze (0)

A może jednak warto czytać książki?

Kochani,

najważniejsze w życiu to postępować tak, aby żyć w harmonii z samym sobą. Czujemy się wówczas silniejsi, pewniejsi, bezpieczniejsi, a to bardzo istotne, bo pozwala łatwiej i lżej funkcjonować na co dzień.

Czy czytanie książek sprawia, że czujemy się szczęśliwsi? Czy zamiłowanie do nich to również pewien element życia w zgodzie z naszym wewnętrznym ładem? Czy w takim razie warto czytać? Zastanówmy się...

Niektórym z nas sięganie po kolejną pozycję książkową sprawia ogromną radość. Radość, która wynika z naszej chęci poznania kolejnej „tajemnicy” ujętej w książce, bo przecież każda z nich przedstawia inną opowieść, historię, losy, dzieje. Literatura skrywa w sobie mnóstwo „sekretów”, którymi czytelnika zaciekawia, zabawia, intryguje. Można rzec, że książki uzależniają, ale w pozytywnym sensie tego znaczenia, bo nawet jeśli spowodują, że zaczniemy czytać częściej to będzie to tylko zmiana na lepsze. Dlatego zachęcamy do czytania, aby pozwolić uczynić nasze życie i nas samych bardziej szczęśliwym.   

Książki możemy czytać o różnych porach dnia i nocy. My sięgamy po nie zawsze wieczorami, bo stanowią dla nas rewelacyjną formę relaksu. Każdy z nas musi kiedyś odpocząć, znaleźć czas tylko dla siebie, dlatego czytanie w takich momentach jest znakomitą medytacją, która wprowadza nas w świat magii, spokoju i odprężenia. Obcowanie z książkami to bardzo przyjemny i pożyteczny odpoczynek dla duszy i umysłu. Dzięki nim śpimy lepiej, ponieważ przed snem czytanie wymusza skupienie, wyciszenie organizmu, uspokojenie myśli, a to wpływa pozytywnie na nasz zdrowy sen. 

Życie z książkami to pewien sposób walki z samotnością, która może nam doskwierać. Dla niektórych osób osamotnienie jest naturalnym stanem do którego przywykli już żyć, a dla pozostałych ludzi sytuacją niewyobrażalną. Udajmy się więc w takich chwilach do biblioteki i otoczmy ich pachnącymi okładkami. Wybierzmy najciekawsze książki i zaprośmy do naszego domu. Pozwólmy im przezwyciężać trudny samotności. Monteskiusz uważa, że „Książki są jak towarzystwo, które sobie człowiek dobiera”. Traktujmy zatem publikacje jako przyjaciela, który leży na półce i zachęca nas do przeczytania. Dzięki ich rozmaitym fabułom czytelnik poznaje przeróżne losy bohaterów, z którymi może się  utożsamiać. Zdarza się, że treść wzrusza tak bardzo, że na skutek szczęścia czy dramatu jaki przeżywa książkowy bohater my też śmiejemy się albo płaczemy. Zdaniem Umberto Eco „Kto czyta książki, żyje podwójnie”.

Książki uczą i są nieograniczoną skarbnicą wiedzy. Samo to, że czytamy, bez względu na wybór literatury, jej tematyki czy kategorię, ma korzystny wpływ na nasz osobisty rozwój, ponieważ wzbogacamy zasób słownictwa, zdobywamy szeroką wiedzę na tematy z różnych dziedzin życia, poszerzamy horyzonty myślowe w wielu kwestiach. Książki stają się dla nas przewodnikiem, nauczycielem, mentorem, drogowskazem, inspiracją. Dzięki nim nasze mózgi zachowują lepszą kondycję i poprawiają, trenują pamięć, gdyż są poddawane ciągłemu procesowi myślenia, uwagi, koncentracji, analizowania. To bardzo ważne, aby utrzymać naszą głowę w dobrej formie.   

Wybrane przez nas konkretne tytuły książkowe, poszczególne opisane w nich historie, zdarzenia, miejsca pobudzają naszą wyobraźnię, rozwijają fantazję, skłaniają do myślenia, wzmacniają poczucie własnej wartości. Czytelnik w książkach poznaje prawdę o sobie, odnajduje tęsknotę, marzenia, pragnienia, ideały, przyjemność i sens życia, a także zdobywa motywację, energię, siłę i odwagę do wprowadzania korzystnych zmian.  

A zatem, czy jeśli odrzucimy książki w dal, zaniechamy ich czytania, to będziemy czuć się szczęśliwsi? Czy jeśli wyzbędziemy się wszystkich ww. zalet wynikających z sięgania po literaturę to będziemy żyć w zgodzie z naszym wewnętrznym ładem? Nasza odpowiedź jest jednoznaczna, a Wasza?

 

 

KSIAZKA

Źródło zdjęcia: internet.

 

sty 29 2020 POWIEDZIEĆ RUSZAM :)
Komentarze (0)

„Bo najciężej jest ruszyć. Nie dojść, ale ruszyć. Dać ten pierwszy krok. Bo ten pierwszy krok nie jest krokiem nóg lecz serca. To serce najpierw

rusza, a dopiero nogi zaczynają za nim iśćA na to nie tylko trzeba siły, ale i przeznaczenia, żeby przemóc serce i powiedzieć ruszam.- Wiesław

Myśliwski, książka pt. Widnokrąg.

 

  

Kochani, wypuśćmy nasze serca w świat, niech odważnie podążają inspirując i wspierając w pogoni za realizacją naszych ukrytych pragnień, marzeń. kiss

RADOSC

Źródło zdjęcia: internet.